W 7 kolejce PKO Polonia Jastrowie miała do rozegrania trudny mecz z GLKS Wysoka.W dodatku mecz z podtekstami, przecież to drużyna w przeszłości prowadzona przez trenera Ludewicza. Mecz rozpoczął się dobrze dla gości, którzy od początku zdobyli przewagę, czego dowodem była strzelona bramka. Na lewej stronie Łukasz Kamiński wyłuskuje piłkę na połowie przeciwnika i podaje do Jędrzeja. Nasz zawodnik strzałem spoza pola karnego w krótki róg nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po zdobytej bramce zawodnicy Polonia Jastrowie zwolnili tempo gry, co spowodowało dojście do głosu gospodarzy. Jedna z takich akcji mogła przynieść remis. Błędy w kryciu w środkowej części boiska wyprowadziły na czystą pozycję strzelecką grającego trenera GLKS. Na szczęście na wysokości zadania stanął nasz bramkarz. Polonia Jastrowie na przerwę mogła schodzić z przewagą dwóch bramek, niestety Jędrzej Wiśniewski nie wykorzystał doskonałej sytuacji na podwyższenie wyniku. Będąc sam na sam z bramkarzem zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany przez obrońcę.
W drugiej części początek ponownie należał do zawodników z Jastrowia. Goście stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie wyniku. Dobrze dysponowany w tym dniu Jędrzej Wiśniewski podaje do Grzegorz Wyszyńskiego, który nie miał problemów ze zdobyciem bramki i Polonia Jastrowie objęła prowadzenie 2-0. Na 3-0 bramkę zdobywa Grzegorz Warzewski, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu wolnego Jędrzeja. Po tym golu goście zwalniają tempo gry. Gospodarze czując swoją szansę zaczynają atakować coraz groźniej. Dowodem tego jest zdobycie bramki. Jeden z zawodników gospodarzy oddaje strzał ze źle wybitej piłki przez naszych obrońców, który znajduje drogę do bramki. GLKS czując swoją szansę rzuca się do ataków i wysokiego pressingu. Taką sytuację wykorzystują goście wyprowadzając groźne kontrataki. Jedna z takich akcji przynosi czwartą bramkę. Ponownie Jędrzej Wiśniewski uruchamia Grzegorz Wyszyńskiego, który w pojedynku sam na sam zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu. Kolejne ataki Polonii mogły dać większe prowadzenie, ale strzał Bartka Czajki trafia w poprzeczkę, a Kuba Wyszyński będąc w sytuacji sam na sam lobuje bramkarza, lecz nie trafia w światło bramki. Polonia Jastrowie straciła drugą bramkę w doliczonym czasie gry. Zawodnicy czekając na końcowy gwizdek sędziego nie utrzymali koncentracji do końca meczu. Sprytnie rozegrany rzut wolny dał drugą bramkę gospodarzom. Po wznowieniu gry sędzia zakończył mecz i 3 punkty powędrowały do Jastrowia.