W czwartej kolejce PKO na stadion Polonii Jastrowie zawitała drużyna Orła Pęckowo.Mamy kolejną konfrontację beniaminków. Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki o środek pola. Jako pierwsi szansę na zdobycie gola mieli goście. Strzał środkowego pomocnika z 25 metra minimalnie minął bramkę Jakuba Ludewicza. W odpowiedzi pod bramką gości Damian Gnieźdźński marnuje doskonałą sytuację. Kolejna akcje Polonii przynoszą sytuacje bramkowe, niestety niewykorzystane. I jak to w piłce bywa mająca przewagę Polonia w niegroźnej sytuacji traci gola. Podanie obrońcy do bramkarza kończy się kiksem i napastnik gości pakuje piłkę do pustej bramki. Po stracie gola Polonia na pewien czas straciła koncepcję i w grę wkradł się chaos. Straty w środku pola dawały kontry dla gości. Na szczęście w ostatniej akcji pierwszej połowy Polonia doprowadza do wyrównania. Bardzo dobre podanie od Błażeja Forysia dostaje Kuba Wyszyński i w sytuacji sam na sam nie daje szans bramkarzowi gości.
Druga połowa rozpoczyna się od ataków naszej drużyny.W jednej z akcji w polu karnym faulowany jest Błażej Foryś i sędzia spotkania nie ma wątpliwości dyktując rzut karny, który na bramkę pewnym strzałem zamienia Bartek Czajka. Od tego moment Polonia zwiększa swoją przewagę. W 53 minucie na boisku zameldował się Jędrzej Wiśniewski zmieniając Damiana Gnieździńskiego i już po pierwszym starciu z przeciwnikiem otrzymał żółtą kartkę.W końcu przewaga naszej drużyny przynosi kolejną bramkę. Bardzo dobre dośrodkowanie z prawej strony Kuby Wyszyńskiego trafia pod nogi niepilnowanego Jędrzeja, który ze spokojem zdobywa trzecią bramkę. Gra uspokaja się. Niestety w końcówce spotkania po błędzie naszej defensywy niepilnowany na 16 metrze zawodnik gości otrzymuje podanie i nie pozostaje mu nic innego, jak strzelić drugiego gola dla drużyny gości. Wynik 3 - 2 daje nam nerwową końcówkę. Goście grając na aferę nie dali rady wyrównać, a Polonia mając dwie dobre sytuacje nie uspokoiła gry. Trzy punkty zostają w Jastrowiu.